niedziela, 8 marca 2015

Dzik jest dziki...


...ale nie jest zły ;) Przynajmniej nie mój. Choć niektórych obrzydza.
Mówię oczywiście o szczotce do włosów z naturalnym włosiem. A dokładniej ze szczeciną dzika.
Skusiłam się na jej zakup po przeczytaniu mnóstwa pozytywnych opinii, które krążą po blogosferze. Głównie jednak do zakupu przekonały mnie recenzje Marty.

Moja szczotka jednak nie jest tak pokaźnych rozmiarów. Uznałam, że na krótkie włosy, których jestem posiadaczką, mała będzie w sam raz.





W większą zaopatrzę się, gdy już będę się cieszyć bujną fryzurą po łopatki ;) Ale to jeszcze dłuuuga droga przede mną.

Przed pierwszym użyciem spryskałam włosie odżywką w sprayu aby zminimalizować elektryzowanie się włosów. Do tego celu wybrałam odżywkę Gliss Kur Total Repair. Patent podkradłam od Moniki.

Poza tym ciągle jestem na etapie testowania jaki rodzaj pielęgnacji będzie dla mnie najlepszy. Dochodzę do wniosku, że moje włosy chyba najmniej potrzebują olejów. Jednak to tylko takie wstępne obserwacje.

:*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz